Na bocznej ścianie kamienicy przy ul. Głogowskiej 32 znajdowało się w sumie osiem okien, głównie do kuchni mieszkańców. Budynek należy do Archidiecezji Poznańskiej.

O sprawie już w październiku pisały "Głos Wielkopolski" oraz "Gazeta Wyborcza Poznań". W sierpniu administracja kamienicy – spółka APZ Nieruchomości poinformowała mieszkańców, że "zgodnie z decyzją Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego dla Miasta Poznania wzywa do likwidacji otworów okiennych znajdujących się na południowo-zachodniej ścianie poprzez ich zamurowanie".

– Okna powstały w zupełnie innych warunkach zarządzania lokalami przez właściciela budynku, czyli Kapitułę Metropolitalną w Poznaniu. Niejednokrotnie lokatorzy dokonywali przeróbek wynajmowanych lokali bez wiedzy i zgody właściciela. Tak też było z oknami – tłumaczył dziennikarzom gazety ks. Maciej Szczepaniak, rzecznik Kurii Metropolitalnej w Poznaniu.

Kuria postanowiła pokryć koszty zamurowania okien i zadeklarowała, że lokatorzy, którzy wynajmują mieszkania otrzymają obniżki czynszu.

Kamienica przy ul. Głogowskiej 32 została wybudowana w 1905 roku. Na początku w budynku znajdowały się mieszkania, które miały nawet po 300 metrów kwadratowych. W latach 90` zostały podzielone na mniejsze, ale i tak mają po 70-80 m².

Okazuje się, że okna znajdujące się z boku kamienicy były wybudowane nielegalnie.

– Okna powstały w ścianie szczytowej, na granicy działek. Warunki techniczne, które obowiązują, sprawiają, że nie da się zalegalizować okien w tym miejscu. Gdyby były one cztery metry od granicy działki, nie byłoby problemu. Takiej legalizacji nie przewidywały nawet warunki techniczne obowiązujące od zakończenia drugiej wojny światowej, a nawet te z 1928 roku. Ustaliliśmy, że na budowę okien nigdy nie było wydane pozwolenie – mówił "Wyborczej" Michał Ludwiczak, referent prawny z biura Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego dla Miasta Poznania.

– Byłem osobiście przy rozmowie 10 lat temu z ówczesnym ekonomem Kurii, ks. Henrykiem Nowakiem, który na moje pytanie o te sporne okna, kategorycznie zaprzeczył, że kiedykolwiek te okna zostaną zamurowane. Miało temu skutecznie zapobiec kupno pasa gruntu przez Kurię przy ścianie szczytowej. Dzięki tym zapewnieniom moja córka stała się najemcą mieszkania na drugim piętrze. Gdyby doszło do scalenia tej działki i tej na której stoi kamienica, zarzut Nadzoru Budowlanego że nie mogą być w tej ścianie okna bo nie zostały zachowane minimum 4 metry od granicy działki byłby bezzasadny – napisał do naszej redakcji Karol Linka.

Na sąsiedniej działce ma powstać nowy budynek. Garvest, który obok buduje kompleks luksusowych apartamentów "Perfumiarnia" chce wybudować tutaj hotel.

Fot: Janusz Ludwiczak, Sylwia Badzińska (4-5), mat.pras. (6)

ZOBACZ TAKŻE: Budują Perfumiarnię. W browarze Huggera będzie SPA

ZOBACZ TAKŻE: Hotel z spa i luksusowe apartamentowce powstaną przy Parku Wilsona